niedziela, 28 czerwca 2015

Rozdział 8

                To była pierwsza noc, kiedy Karolinę ogarnął spokojny, miły sen. Zasnęła praktycznie od razu po położeniu się na łóżku i przykryciu kołdrą. Zanim odpłynęła, poczuła jeszcze jak Cerber kładzie się u jej nóg. Nazajutrz obudziła się dość wcześnie, ale przywitał ją nie tylko wesoły Cerber, że pozwoliła mu spać w swoim pokoju, ale także jego pan, który uśmiechał się do niej delikatnie.
                Karolina patrzyła na niego nieufnie. Czuła całą sobą, że coś kombinuje i nie myliła się. Zabrał ją na górę, a dokładniej na cichą polanę w lesie. Wczesne słońce rozświetlało trawę oblaną rosą, wkoło panowała przyjemna cisza, nawet jeden ptak nie zawahał się jej przerwać.

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Rozdział 7

                Tego wieczoru Karolina bytowała w swojej komnacie czytając książki. Dostała ich bardzo dużo od Hadesa, gdy tylko dowiedział się, że uwielbia czytać. Tak, rozpieszczał ją i to bardzo. Czasami zastanawiała się, czy nie oddać mu tych wszystkich rzeczy, ale ostatecznie odrzuciła tą propozycję. Gdy tylko popatrzyła się na te całe półki książek, czuła się jak w raju i nie miałaby serca ich oddawać. A w ogóle skoro zależy mu na jej sercu, to niech się trochę postara! Może to samolubna myśl i niezbyt miła, lecz jeśli chodzi o tego brutala (przystojnego brutala), to jakoś nie miała skrępowania. Przecież on był panem całych podziemi! Nie wiadomo ile to ma pięter, a przecież wszystkie kamienie szlachetne i tak dalej znajdują się w ziemi. Kto wie, ile on tego ma?!

Obserwatorzy

Szablon by Impressole